Ostatnio usłyszałam takie pytanie w przychodni, gdy byliśmy na wizycie kontrolnej. Synek z wagą 5,500 i 72 cm długości w drugim miesiącu swojego życia... I pytanie, czy on JESZCZE jest na piersi, od pielęgniarki w gabinecie. W tym momencie zrozumiałam, że to nie jest wcale tak, że to matki są niedoedukowane w sprawie karmienia piersią, to nie matce się nie chce poszperać w ogólnodostępnym dobru jakim jest sieć Internetu.
Nie, to przede wszystkim świat medycyny z którym przeciętna polka ma do czynienia jest niedoedukowany. To lekarz, który dwie minuty później, gdy mnie zapytał jak długo mam zamiar karmić piersią, to pielęgniarka w gabinecie, to położna środowiskowa. To oni potrzebują się najpierw do edukować, a później edukować matki i przyszłe matki.
Przyszły doprawdy dziwne czasy. Mamy dwudziesty pierwszy wiek, rozwiniętą medycynę, biologię i inne dziedziny naukowe, a jednak, gdy przychodzi temat karmienia piersią, nasze zachowanie zaczyna przypominać wynaturzenie. Nagle matka karmiąca dziecko powyżej trzeciego miesiąca życia zaczyna nam się ukazywać jako eko-wariatka, zaś kobieta karmiąca ponad roczne dziecko...? A to już strach się odezwać. To wynaturzenie! Przecież ona to robi dla własnej przyjemności!Sami przed sobą odpowiedzcie, czy tak nie uważacie, lub czy nie znacie kogoś takiego.
A teraz postawię was w obliczu kilku suchych faktów, które osobiście, bardzo lubię:
Do jakiej grupy zwierząt należymy? Do SSAKÓW. Czym wyróżniają się SSAKI? SSĄ MLEKO MATKI. Swojej matki, dla ścisłości.
Pewnie większość z was ma jakiegoś zwierzaka, lub miało na przestrzeni życia... Może okazało się że to była suczka, lub kotka - powiedzcie mi, proszę... czy wasza Sonia czy Mruczka karmiły swoje maluchy butelką? Oczywiście że nie! I wcale nie chodzi tu o nieposiadanie przeciwstawnego kciuka, a o to, że karmiły piersią, swoją psią, czy kocią piersią! I czy ktoś widział w tym coś dziwnego?
NIE.
Powiedzcie mi, czy Sonia czy Mruczka próbowały po miesiącu przestawić swoje potomstwo na inne mleko, nie swoje?
NIE.
A teraz najlepsze i najważniejsze pytanie.
Jak długo karmiły Sonia czy Mruczka?
... Tak długo, jak długo maluchy chciały pić mleko z ich piersi.
Nawet po wprowadzeniu pokarmów stałych maluchy potrafiły jeszcze doprawić mlekiem z piersi mamy i nikt, nawet człowiek, nigdy nie widział w tym nic złego.
Dlaczego więc matka która karmi dziecko swoją piersią jest postrzegana jako eko-wariatka? Dlaczego oczekuje się że matka karmiąca piersią odstawi dziecko od mleka z piersi i zacznie podawać mu KROWIE mleko? Bo przecież mleko modyfikowane jest robione z mleka KROWIEGO.
Czy widzieliście kiedykolwiek, żeby Krowa prosiła Klacz żeby nakarmiła jej dziecko? Czy, po za skrajnymi przypadkami, normalnym jest żeby potomstwo było karmione mlekiem innego gatunku?
W świecie przyrody, z punktu widzenia biologa, nie, nie jest to normalne.
Ale w świecie ludzi...?
Kolejne suche fakty:
Według World Health Organisation czyli inaczej WHO, Światowej Organizacji Zdrowia, dziecko powinno być karmione WYŁĄCZNIE mlekiem z piersi kobiecej do 6 miesiąca życia, optymalnie karmienie powinno być utrzymane do DRUGIEGO ROKU ŻYCIA DZIECKA.
AAP – Amerykańska Akademia Pediatrii zaleca WYŁĄCZNE karmienie piersią przez pół roku i kontynuowanie karmienia, co najmniej przez rok i dłużej, o ile mama i dziecko będą sobie tego życzyć.
ABM Academy of Breastfeeding Medicine – zaleca wyłączne karmienie piersią do 6 miesiąca życia i kontynuowanie go tak długo jak mama i dziecko tego pragną.
Europejskie Towarzystwo Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci ESPGHAN zaleca kontynuację karmienia piersią tak długo, jak długo jest to pożądane przez matkę i dziecko.
(O tym, jak to wygląda w praktyce wśród polskich mam będzie jeszcze post, tworzy się, okazał się on bardzo trudny do napisania)
Biorąc pod uwagę wszystkie te informacje, czy można dalej uważać, że to dziwne że niespełna trzymiesięczny maluch jest JESZCZE na piersi? Według mnie, absolutnie nie.
Na pytanie jak długo mam zamiar karmić piersią odpowiadam: Tak długo, jak długo będzie mój synek chciał z piersi mleko pić.